poniedziałek, 30 kwietnia 2012



Słucham 30 Seconds To Mars.


Jest gorąco. Chyba się opaliłam. Jest na prawdę gorąco. Komary !


Jest za dobrze.
To się rozwali.
Aleksandra, pesymistka

niedziela, 29 kwietnia 2012




Elvis na noc. Miło.


Jutro i wole. A książka nadal nie przeczytana.


Głupie łażenie za rękę bez celu. Lubię to! Aleksandra jest w chwilowej fazie szczęścia.


Dobranoc.

sobota, 28 kwietnia 2012

Jest stanowczo za gorąco. Roztapia się moja dusza. Co za smutna historia. Mam dosyć. Nadal rozpaczam nad swoimi planami na wakacje.


Jest mi źle. Źle fizycznie. Boli mnie głowa. Bardzo. Zjadłam za dużo. Pękam. Przytyłam, to fajne. Idę spać. Bo boli mnie głowa. Nie zniosę dłużej tego bólu.


Cholera. Tak czy nie. Aleksandra musi podjąć decyzję. Będzie dobrze. Czemu? Bo mamy sporę szansę na udane kilka miesięcy. Tak, daleko zajdziemy.



Pesymistycznie, bardzo.

piątek, 27 kwietnia 2012

59

Nic ? 



Tak, jestem wściekła na siebie. Właśnie zniszczyłam swoje cudowne plany. Wszystko legło w gruzach, a ja muszę teraz budować. Musze budować na tych gruzach. Zapomnieć o tym co miało być, bo właśnie wszystko legło w gruzach. Wszystkie ulice mojego zniszczonego umysłu są pełne trupów, ludzi których nigdy więcej nie zobaczę. Wpadłam na genialny pomysł. Chcę go zrealizować.Musi mi się udać. Nie ma opcji, że mi się nie uda. Musze zacząć się starać, tak na prawdę.


Wpadłam w szał. Jestem wściekła, płaczę, zaraz się uśmiechnę. Jestem nie miła, nie chcę nikogo. Już mi was wystarczy. Nie chcę pamiętać, znać, szanować. Chcę zapomnieć o istnieniu Twojego wątpliwie cudownego ciała. Chciałabym zapomnieć o istnieniu... Po prostu o Tobie. To mi zajmuje za dużo czasu. Chciałabym żyć tak jak kiedyś.


A tym czasem posłucham sobie AC/DC, powściekam się na wakacje, oceny i bliznę na nadgarstku.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Nie mogę się połapać w nowym wyglądzie. Od dawna tu jest? Powinnam tu częściej bywać. Bez sprzecznie.



Zacznę od tego, że jestem zadowolona z moich popisów na egzaminie. Sądzę, że sprostałam swoim wymogom. Z drugiej strony jestem zawiedziona bo skrycie marzyłam aby mi poszło lepiej niż kiedykolwiek. Szkoda, przyznaję, szkoda.


Mam dziwne wahania ale to u mnie jest normą. Raz Cie lubię, raz Cię nienawidzę. O, jest wiosna. A więc Ola zaczęła się oglądać za każdym fajnym kolesiem. Co jest? Aleksandro, uspokój się. Chłopcy powinni chodzić tylko w garniturach. Mogłabym ciągle patrzeć na takich. Niestety, to był ostatni dzień. Chcę czy nie, przeżyję. Zaczynam odczuwać to, że nie jestem już potrzebna. Zwłaszcza Tobie. Nie śmieszne.



Jestem uzależniona od gofrów. Potrzebuje wagi, chcę się zważyć.


Chyba czuje sie osamotniona, nie wiem.

środa, 11 kwietnia 2012

Przepraszam, jestem po prostu w szoku. Dlaczego 90% odwiedzających to miejsce to Rosjanie? Nic nie mam do Rosjan, ale jestem zdezorientowana.


Mam trochę lepszy czas ostatnio. Musze poprawić parę ocen. Musze i już.

Zaczyna mi brakować wielu rzeczy i osób. Im bliżej tych dziwnych dat. Czemu wszystkie są akurat w te miesiące które powinny być najcudowniejsze? Cholera.

środa, 4 kwietnia 2012




Damn, egzamin!



Jest ani źle ani dobrze.


I d ę  d o  b i b l i o t e k i


Ostatnio dużo mam w planach ale nigdy nic nie wychodzi z tych planów. Chyba przestane planować. Muszę pamiętać o wielu sprawach, odpuszczę sobie wypady na miasto, które się i tak nie udają. Za to jest za dużo ostatnio, jestem ciągle przejedzona ale jem nadal. Dzisiaj w sumie zjadłam wielką paczkę chipsów paprykowych, rano dwie wielkie miski płatków z ciepłym mlekiem, obiad, opakowanie delicji, kanapki, wypiłam dwa litry wody, herbatę, cole. Wystarczy mi na dzisiaj